Polska zbrojeniówka rozwija się. Jednak daleko jej do liderów europejskich.

November 27 2025

Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego, warszawski think tank założony w 2004 roku, specjalizujący się w polityce zagranicznej, bezpieczeństwie i współpracy transatlantyckiej przedstawił niedawno raport Klubu Przemysłowego Bezpieczeństwa Narodowego, ukazujący wpływ polityki obronnej na przyszłość firm działających w sektorze przemysłu obronnego. Analizując sytuację ponad 100 polskich firm przedstawiono  bardzo jasno dane statystyczne. Wynika z nich, że brakuje dobrej koordynacji, systemowego wsparcia w promocji międzynarodowej dla polskiego przemysłu obronnego, o ile wewnątrz kraju, z uwagi na siłę polityczną czy gospodarczą polskich czempionów, firmy sobie radzą, natomiast poza krajem jest potrzebne wsparcie państwa i tam te firmy bardzo często są  słabo widoczne.

W raporcie wskazano, że przemysł obronny to specyficzny rodzaj działalności biznesowej, w którym wypracowanie zysku jest równie ważne, co inne strony jego funkcjonowania, również te niewymierne. Rentowność przemysłu zbrojeniowego jest stosunkowo wysoka i stabilna w porównaniu z wieloma innymi gałęziami przemysłu ciężkiego. Ryzyko plajty przedsiębiorstw państwowych jest niskie dzięki kontraktom rządowym. Tyle teoria, która nie zawsze sprawdza się w praktyce. A jak to ma się w Polsce?

• Polskie firmy z sektora zbrojeniowego wciąż nie wykorzystały szansy, jaką daje wzrost wydatków na obronność; jeśli tego nie zrobią, sektor może ucierpieć.

• 33 proc. firm obronnych i 40 proc. firm kluczowych dla odporności państwa nie widzi korzyści z rosnących nakładów; udział przemysłu high-tech w eksporcie wynosi zaledwie 9 proc.

• Barierami w rozwoju przedsiębiorstw z sektora są ograniczony dostęp do globalnych łańcuchów dostaw, trudne certyfikacje i słaba promocja zagraniczna.

Wzrost wydatków na obronność przekłada się przede wszystkim na perspektywę rozwoju polskich firm z sektora obronnego, które jeszcze nie skorzystały w pełni z tego planowanego wzrostu wydatków i to jest jedno ze źródeł ich bolączek i trosk. Jeżeli Polska nie potrafi tak dobrej koniunktury dla sektora obronnego wykorzystać, to tak na dobrą sprawę sektor wpadnie ponownie w kłopoty, zarówno polityczne, jak i ekonomiczne, i teraz tylko kwestia dobrego zarządzania i dobrego nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa, i dobrego wykorzystania tego momentu przez sektor spółek prywatnych może wpłynąć, że Polska będzie mogła pełnić rolę regionalnego lidera. Jeżeli tak się nie wydarzy, to będzie to miarą naszej.

Według raportu Polska Grupa Zbrojeniowa, która powinna mieć wiodącą rolę, w tej chwili przechodzi pewnego rodzaju przeobrażenia i dostosowanie się do bardziej współzawodnictwa na rynku europejskim. Wcześniej polskie firmy kierowały głównie swoje oferty na rynek krajowy, ograniczając współzawodnictwo tym samym z firmami z regionu czy ze świata. Teraz czas na szersze wyjście poza kraj, stać się częścią różnych międzynarodowych konsorcjów i powalczyć o palmę pierwszeństwa w regionie, co najmniej Europy oraz odzyskanie tradycyjnych rynków eksportowych . Natomiast nie ma żadnego uzasadnienia, żeby polskie firmy z ich innowacyjnością i z dobrymi inżynierami, jeśli nie najlepszymi na świecie, co wielokrotnie pokazywały różne konkursy dla rozwoju, konkursy zaawansowanych technologii, nie powinny być wśród liderów.